Robert Lewandowski znalazł się na 30-osobowej liście piłkarzy nominowanych do Złotej Piłki w plebiscycie prestiżowego tygodnika „France Football”.
Fot. fifa.com
Pierwsza edycja plebiscytu organizowanego przez „France Football” odbyła się w 1956 roku. Jednak kilka lat temu – dokładnie w 2010 roku – połączono ją z plebiscytem FIFA, przyznając wspólnie jedną nagrodę dla najlepszego piłkarza świata. W tym roku Francuzi postanowili wrócić do swej tradycji, więc konkursy ponownie rozdzielono. W poniedziałek tygodnik „France Football” opublikował listę 30 piłkarzy nominowanych do tegorocznej nagrody. W tym gronie znalazł się Robert Lewandowski.
Mimo że 2016 rok jeszcze się nie zakończył, Lewandowski już w tej chwili może go wpisać do swojego CV w rubryce „Osiągnięcia”. Jako kapitan reprezentacji Polski dotarł z nią do ćwierćfinału mistrzostw Europy, w barwach Bayernu wywalczył tytuł króla strzelców Bundesligi i zdobył dublet na krajowym podwórku: mistrzostwo i Puchar Niemiec. W ostatnich tygodniach „Lewy” stale potwierdza swoją klasę: w 13 meczach dla Bawarczyków strzelił 10 bramek, a nie najlepiej dysponowaną kadrę pociągnął za uszy do dwóch zwycięstw w eliminacjach do mistrzostw świata: przeciwko Danii i Armenii.
Fakt, że Polak znalazł się na liście, nie jest żadną niespodzianką. Od pewnego czasu Lewandowski należy do grona najlepszych piłkarzy świata, do czego zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Zamiast więc zastanawiać się, czy otrzyma nominację, można śmiało pytać, które miejsce zajmie w plebiscycie.
Parafrazując klasyka: fajnych, naprawdę fajnych czasów dożyliśmy.
Sportowy
