Czy piłkarz może skoncentrować się na meczu po takiej traumie, jak w Dortmundzie?

+5
2017-04-19

Każdy człowiek inaczej reaguje na traumatyczne wydarzenia. Wielu zawodnikom trudno było wyjść na boisko po 24 godzinach i rozegrać spotkanie. Z drugiej strony niektórzy potrafią w czasie gry całkowicie wyłączyć się na bodźce z zewnątrz. Czasami mecz stanowi doskonałą okazję, by zapomnieć o wszystkich rzeczach, które wydarzyły się ostatnio w twoim życiu i nie są związane z futbolem – pisze Maciej Murawski, który był w Dortmundzie podczas zamachu na piłkarzy Borussii

Kiedy dotarła do nas informacja o wybuchach, przygotowywaliśmy się do meczu w pomieszczeniu dla dziennikarzy na stadionie. Pierwsza myśl? Coś nierealistycznego, niektórym trudno było w to uwierzyć. Z minuty na minutę spływało do nas coraz więcej informacji, ale nadal towarzyszyło mi dziwne uczucie. Przyjeżdżasz na piłkarskie święto, a ktoś w tak brutalny sposób próbuje je zepsuć i dodatkowo mu się to udaje. Ucierpiał Marc Bartra, który musiał przejść operację dłoni, ale na całe szczęście zamach na życie piłkarzy się nie udał. Na szczęście możemy gdybać, co by się stało w przypadku wybuchu sekundę wcześniej (niemieckie służby bezpieczeństwa ustaliły w toku śledztwa, że gdyby ładunek eksplodował sekundę wcześniej, prawdopodobnie mówilibyśmy o ofiarach śmiertelnych – przyp. red.).

Na początku wśród dziennikarzy panował pewien szok, ale pamiętajmy, że podobne wydarzenia działy się stosunkowo niedawno. Przed meczem Niemcy – Holandia planowano zamach, który udaremniono, ale mecz odwołano. Kilka dni wcześniej bomba wybuchła obok stadionu w Paryżu, gdzie terroryście nie udało się wejść do środka. Zresztą działo się to w czasie meczu Francja – Niemcy. Tutaj też mieliśmy niemiecko-francuski pojedynek. Mimo że wszyscy odczuwali lekki szok, na stadionie i wśród wszystkich osób panował spokój.

Osobiście nie czułem żadnego zagrożenia, a ludzie nie panikowali. Wszyscy zachowywali się odpowiedzialnie, a organizacja przebiegała bardzo sprawnie. Hans-Joachim Watzke (prezydent Borussii Dortmund – przyp. red.) przekazał najważniejsze informacje, a potem poinformował również kibiców, że mecz przełożono na następny dzień. Widzieliśmy zresztą wspaniałe zachowanie kibiców obu drużyn, którzy wzajemnie się wspierali. Kibice BVB, dzięki błyskawicznej akcji w mediach społecznościowych, zaprosili do siebie fanów Monaco. Wielu z nich skorzystało z zaproszenia. Nie ma wątpliwości, że to fatalne wydarzenie zjednoczyło sympatyków obu klubów.

Czy w takiej sytuacji piłkarz może skoncentrować się na meczu? Każdy człowiek inaczej reaguje na traumatyczne wydarzenia. Wielu zawodnikom trudno było wyjść na boisko po 24 godzinach i rozegrać spotkanie. Z drugiej strony niektórzy potrafią w czasie gry całkowicie wyłączyć się na bodźce z zewnątrz. Czasami mecz stanowi doskonałą okazję, by zapomnieć o wszystkich rzeczach, które wydarzyły się ostatnio w twoim życiu i nie są związane z futbolem. Decyzja o przełożeniu meczu była z pewnością równie kontrowersyjna, co bardzo trudna.

Terminarz jest niezwykle napięty, w perspektywie jest rewanż już tydzień później. Praktycznie nie ma czasu i miejsca, by go gdzieś wcisnąć. Wiadomo, jak funkcjonuje Liga Mistrzów. Wszystko jest zaplanowane co do minuty, decyzje podejmuje się znacznie wcześniej, mając na uwadze również kryzysowe sytuacje. Myślę, że żadna decyzja nie byłaby idealna. Osobiście nie podjąłbym takiej, że trzeba zagrać już następnego dnia. Zamach był zbyt poważną sprawą. W tym miejscu muszę powiedzieć, że wszyscy ludzie związani z oboma klubami zachowywali się bardzo profesjonalnie i świetnie sobie z tym poradzili. Czy poradzili sobie piłkarze?

Uważam, że tak, chociaż w pierwszej połowie zawodnicy BVB nie do końca byli jednak myślami na tym meczu. Już po jego zakończeniu sami przyznawali, że nie potrafili wczuć się w tę sytuację, zwłaszcza że mecze w Lidze Mistrzów są szczególne. Nie gra się ich co tydzień, są to zazwyczaj spotkania, które niosą potężną dawkę emocji, szczególnie w tej fazie rozgrywek. Piłkarzom trudno było o pełną koncentrację i takie same podejście do meczu, jakie mieliby bez tego wydarzenia w pamięci.

Dziś odbędzie się rewanż w Monako. Czytałem wypowiedzi trenera Thomasa Tuchela, który wspomniał nawet, że bardzo się cieszy z tego meczu, a piłkarze są do niego dobrze przygotowani. Tydzień wcześniej na pewno było to trudne, a być może nawet niemożliwe – zarówno pod względem motywacji zespołu przez trenera, jak i samego wyjścia na boisko z czystą głową. Trudno nie myśleć o tym, co się wydarzyło, a przede wszystkim – co mogło się wydarzyć. Piłkarze zdawali sobie sprawę, że mogło dojść do prawdziwego dramatu.

Czy podczas mojej kariery zdarzyły się jakieś nieprzyjemne incydenty, w których czułem się zagrożony? Pamiętam, że przy okazji meczu Wisły Kraków z Legią Warszawa nasz autobus obrzucono kamieniami. Wyglądało to niefajnie, sami też nie czuliśmy się najbezpieczniej, ale nikomu nic się nie stało. To tylko dygresja – zupełnie nie mógłbym porównywać takich zdarzeń. Wtedy kibice wyładowali swoją złość w niewłaściwy sposób, natomiast w Dortmundzie mieliśmy do czynienia z próbą zabójstwa z pełną premedytacją.

Tak jak wspomniałem, czasami piłka nożna potrafi sprawić, że na czas meczu zapominasz o osobistych traumach, które przeżyłeś. Emocje już trochę opadły, piłkarze Borussii znowu żyją meczami i rozgrywkami, natomiast zamach na ich życie na pewno pozostanie w ich głowach. Na każdego wpłynie on inaczej, ale z pewnością problemy, trudności, dramaty ludzi, którzy żyją z tobą w jednym klubie, potrafią jednoczyć zespół. Przykład? Nowotwór Erica Abidala czy śmierć Tito Vilanovy, które – jak mówił Pep Guardiola – bardzo zjednoczyły piłkarzy FC Barcelona. Swoją drogą, to niezwykle smutne, że coraz częściej mamy do czynienia z takimi sytuacjami jak w Dortmundzie. Piłkarze nie mają żadnego związku z polityką czy konfliktami zbrojnymi, które obecnie trwają w wielu miejscach świata, a jednak ktoś próbuje ich pozbawić życia.

Daj nam znać, czy artykuł Ci się spodobał
+5
Jeśli tak, pokaż go swoim znajomym!

tagi: Piłkarska środa Maciej Murawski Borussia Dortmund zamach na piłkarzy psychologia sportu
WRÓĆ

SPRAWDŹ W NASZYM SKLEPIE