Działacze Houston Rockets działają na pełnych obrotach, aby zbudować jak najmocniejszy zespół, który mówiąc wprost ma walczyć o mistrzostwo i zdetronizowanie Golden State Warriors. Tymczasem jak grom z jasnego nieba gruchnęła informacja o tym, że z pokładu schodzi właściciel Rakiet, Leslie Alexander. 73-letni biznesmen zdecydował się odsprzedać klub po 24 latach. Alexander nabył Rockets w 1993 roku za 85 mln dolarów, dziś według „Forbesa” organizacja wyceniana jest na bagatela… 1,65 miliarda (!) dolarów.
Jeśli jednak ktoś z was dysponuje taką kasą to może to całkiem niezła inwestycja? Sportowa przyszłość klubu z miasta NASA maluje się bardzo kolorowo, marketingowo chyba jeszcze lepiej zwłaszcza do czasu kiedy po parkiecie biegać będą James Harden i Chris Paul, a i od strony organizacyjnej wszystko wygląda jak najbardziej w porządku.
Za czasów Alexandra w Houston dwukrotnie świętowali mistrzostwo NBA, miało to miejsce w latach 1994 i 1995. Przez te bogate niemal ćwierćwiecze przez szeregi Rakiet przewinęła się cała masa wielkich gwiazd z czego pierwsi, którzy przychodzą na myśl, to Hakeem Olajuwon oraz wybrany przez nich, ku zaskoczeniu wielu, z pierwszym numerem draftu 2002 Yao Ming. Poza tym dwoma wspaniałymi centrami koszulkę Rockets zakładali m.in. Charles Barkley, Robert Horry, Scottie Pippen, Steve Francis, Tracy McGrady, Clyde Drexler, czy teraz James Harden, a od nowego sezonu będzie to robił Chris Paul.
„To była wielka przyjemność i zaszczyt być właścicielem Rockets przez te 24 lata”, powiedział Leslie Alexander w oficjalnym pożegnaniu. Dodał także, że decyzję o rezygnacji podjął po długich rozmowach z rodziną i przyjaciółmi, a ułatwiało ją to, że zostawia klub w dobrej kondycji pod każdym względem. I zaznacza również, że nie ma zamiaru spieszyć się ze sprzedażą, bowiem chce aby Rockets trafili w dobre ręce.
Sportowy
