Boruc i Fonfara otworzą swój biznes?

Jeden z nich jest uznanym bramkarzem, rekordzistą pod względem występów (na tej pozycji) w reprezentacji Polski, uczestnikiem Mistrzostw Świata 2006 oraz Mistrzostw Europy 2008 i 2016. Drugi zaś to pięściarz, były mistrz świata IBO w wadze półciężkiej, mieszkający na stałe w USA, aspirujący biznesmen. Artur Boruc oraz Andrzej Fonfara – bo to o nich mowa – negocjują zakup klubu piłkarskiego Zagłębie Sosnowiec! Pieniędzy oraz chęci im nie brakuje, toteż najpewniej osiągną swój cel.

Prezes Zagłębia Sosnowiec, Marcin Jaroszewski, tak oto skomentował (na łamach portalu weszlo.com) ów sensacyjną plotkę: „Dużo powiedzieć nie mogę, ale przecież nie będę zaprzeczał. Tak, jesteśmy w kontakcie, trwają rozmowy, natomiast jest to ich wstępny etap”. Na ten moment właścicielem klubu znad Brynicy jest miasto Sosnowiec, które ma w posiadaniu 95% akcji. Prezydent miasta, Artur Chęciński, optymistycznie podszedł do zaskakującej propozycji, aczkolwiek postawił też swoje warunki. Nie zamierza bowiem pozbywać się wszystkich udziałów lecz planuje zatrzymać dla miasta odpowiedni pakiet akcji, pozwalający zachować kontrolę nad przyszłymi wydarzeniami. Prezydent chciałby również wstawić do zarządu klubu swojego przedstawiciela.

Taka transakcja na pewno odciążyłaby budżet miejski, więc włodarze rozpatrują różne, leżące na stole oferty – także konkurencyjne wobec planów Boruca i Fonfary. Celem obu sportowców (biznesmenów?) byłoby jak najszybsze wprowadzenie Zagłębia do Ekstraklasy, gdyż na ten moment „Chłopcy znad Krynicy” występują w rozgrywkach I ligi. Znamienny jest fakt, iż zarówno Boruc jak i Fonfara są wielkimi kibicami Legii Warszawa, a jak wiadomo drużynę ze stolicy i ekipę z Sosnowca łączą doskonałe stosunki. Ważnym elementem układanki jest fakt, iż reprezentacyjny bramkarz jest ambasadorem tamtejszej akademii piłkarskiej.

Jest jeszcze jeden element tych piłkarskich puzzli, nawiązujący do stołecznego klubu. Niewykluczone, że za pomysłem wykupienia Zagłębia Sosnowiec przez obu sportowców stoi poważniejszy gracz, jakim jest były prezes Legii Warszawa, Bogusław Leśnodorski. Źródłem plotek o udziale Leśnodorskiego w transakcji jest zapewne fakt, iż był on jednym z inicjatorów bliższej współpracy sosnowieckiego klubu z Legią Warszawa, szczególnie w kwestii akademii.

Na ten moment księgowy z Sosnowca przechowuje w klubowej kasie ok. 5,5 miliona złotych, a to stanowczo zbyt mało, aby aspirować do gry na poziomie Ekstraklasy. Ciekawe tylko, czy nowi inwestorzy zainwestują w klub, czy raczej będą pożytkować to, co zastali? Kibice z Sosnowca raczej mierzą w to pierwsze.

Fot. facebook.com/ArturBorucAFC, facebook.com/andrzej.fonfara