W ostatnim czasie piłkarski świat obiegła interesująca, acz lekko szalona w swym wydźwięku informacja. Wedle jej treści FIFA rozważa zniesienie meczów towarzyskich i zastąpienia ich zupełnie nowymi rozgrywkami! Miałyby one nosić miano Ligi Światowej, w założeniu przypominając sformowaną jakiś czas temu Ligę Narodów UEFA.
Tak to się w ostatnim czasie porobiło, że towarzyskie potyczki reprezentacji narodowych są wielce niepopularne ze względu na napięty terminarz klubowy. Poza tym bogate kluby niechętnie puszczają swoich asów na zgrupowania kadry, z których ci często wracają kontuzjowani. Zjawisko dostrzegła jakiś czas temu UEFA i doprecyzowała zasady Ligi Narodów, która docelowo ma zastąpić sparingi i zainaugurować rozgrywki we wrześniu 2018 roku. Najwyraźniej FIFA zgapiła pomysł i rozważa utworzenie Ligi Światowej nie dalej niż w 2019 roku.
Podobno został już nawet złożony wniosek, w myśl którego nowy (po)twór zostałby podzielony na trzy dywizje, utworzone na podstawie rankingu FIFA. Wprawdzie pomysł jeszcze jest na etapie doprecyzowywania, niemniej zakłada, że w Lidze Światowej miałyby się mierzyć reprezentacje z różnych kontynentów. To samo w sobie nie jest głupie – dajmy na to taka Brazylia czy Argentyna mogłaby zmierzyć się z Niemcami lub Hiszpanami w meczach o stawkę poza turniejem mistrzostw świata. Widownia gwarantowana.
Pod uwagę brane są opcje, wedle których zwycięzcy Ligi Światowej uzyskiwali by awans na mundial. W ten sposób FIFA chce motywować reprezentacyjnych zawodników. Problemem pozostaje reakcja europejskich federacji piłkarskich na fanaberie FIFA. Przecież w 2019 roku mają zostać rozegrane pełne eliminacje do ME 2020. Nie wiadomo, kiedy miałyby się odbywać dodatkowe mecze na poziomie reprezentacyjnym. Miejmy nadzieje, że włodarze FIFA szybko rozstrzygną ten problem, a my kibice będziemy się rozkoszować pięknymi meczami o coś więcej aniżeli przysłowiową pietruszkę.
Fot. facebook.com/fifaworldcup
Sportowy