Harriette udowadnia, że na bieganie nigdy nie jest za późno

+3
2017-06-11

Fot.: Facebook

Dzisiejszy artykuł będzie szybki, bolesny i w punkt – jak sobotni hat-trick Roberta Lewandowskiego w meczu z Rumunią. Dlaczego bolesny? A biegałaś/biegałeś dziś? Nie? A ona na pewno tak… i prawdopodobnie więcej niż ty! Amerykanka Harriette Thompson ma za sobą dwie wygrane walki z rakiem skóry i rakiem jamy ustnej. Jeszcze kilka lat temu lekarze obwieścili jej, że przeżyje maksymalnie trzy wiosny! Żeby tego było mało, dwa lata temu po przewlekłej chorobie zmarł jej mąż, a miesiąc po nim cierpiący na chłoniaka brat. A ona co zrobiła? Przebiegła półmaraton… mając 94 lata na karku! Drżyjcie herosi Marvela, przepadnijcie bohatery DC Comics! Flash? Quicksilver? Jesteście już passé! Oto nadciąga nowa wonderwoman!

4 czerwca 2017 roku, podczas półmaratonu w San Diego padł wspaniały rekord: Harriette Thompson – dziarska 94 latka pokonała dystans 22,1 km w czasie 3:42:56. Tym samym stała się najstarszą w historii kobietą, której się to udało! Być może wynik byłby jeszcze lepszy gdyby nie to, że biegaczka przez kilka miesięcy w ogóle nie trenowała ze względu na problemy zdrowotne. Treningi wznosiła dopiero kilka miesięcy temu, pokonując w towarzystwie syna po 5 – 8 kilometrów. Opłaciło się! Zajęła 8478 miejsce na 9100 startujących kobiet, zwyciężając w swojej kategorii wiekowej.

Tego dnia, to ona – Harriette Thompson – drobna biegaczka skutecznie odwróciła uwagę większości obserwatorów od dokonań faworytów wyścigu. Została główną bohaterką imprezy i jej niekwestionowaną (acz nieformalną) zwyciężczynią. Poczynania bohaterki były uważnie relacjonowane: w mediach społecznościowych, z międzyczasów prognozowano jej końcowy wynik, mówiono o „wielkiej inspiracji” i przykładzie, jaki daje. Na mecie dziarska staruszka nie kryła zaskoczenia tym, że jej bieg wywołał aż takie poruszenie. „Myślę, że to coś niezwykłego, choć naprawdę nie wiem, dlaczego ludzie się dziwią. Czuję się tak samo, jak w wieku 16 lat, tyle, że nie mogę już tak szybko biegać. Dla innych może to być fenomen, ale dla mnie to coś normalnego”, powiedziała po ukończonym biegu. Harriette Thompson zaczęła biegać w wieku 76 lat, ulegając namowom koleżanki, która w ten sposób starała się zbierać fundusze na cele charytatywne. Thompson, która sama dwukrotnie pokonała raka, zaangażowała się w pozyskanie funduszy na rzecz pacjentów z białaczką i chłoniakiem. Za półmaraton w San Diego otrzymała czek na kwotę 15 tysięcy dolarów. W sumie wybiegała już prawie 100 tysięcy zielonych papierków z podobizną George`a Washingtona! To się nazywa pasja. Łączyć przyjemne ze zdrowym i pożytecznym! Dzień po wyścigu Harriette wyznała dziennikarzom: „Czuję się wspaniale. Po każdym maratonie czuję się świetnie co najmniej przez tydzień.”
Fot.: Facebook
Do tej pory sędziwa biegaczka zapisała na swoim koncie aż 16 maratonów! Ostatni pokonała dwa lata temu – również w San Diego. Trasę królewskiego dystansu pokonała w 7:24:36. Z kolei podczas startu w 2014 roku osiągnęła najlepszy w historii czas ustanowiony dla kobiety w wieku „90 lub więcej lat” – wynik ten wynosił 07:07:42. Pani Thompson pobiła wówczas rekord w swojej kategorii wiekowej, który uprzednio należał do Mavis Lindgren (08:53:08) i został ustanowiony w 1997 roku. „Od dziecka byłam przyzwyczajana do dyscypliny i obowiązkowości, jak każdy muzyk. U nas nie ma miejsca na słabość, są obowiązki, które trzeba wykonywać niezależnie od wszystkiego”, mówiła 2 lata temu biegaczka. Harriette Thompson nie jest jedyną seniorką wśród biegaczy – zaawansowanych wiekowo biegaczy jest wielu. Najstarszym maratończykiem wśród mężczyzn jest Brytyjczyk Fauja Sing, który w 2011 roku mając 100 lat pokonał maraton w 8:11:06. Można go też uznać za najstarszego półmaratończyka, jednak ze względów proceduralnych jego wynik z Toronto nie został wpisany do Księgi Rekordów Guinessa. Do biegacza urodzonego w Indiach należy też rekord w biegu na 10 km. Dystans ten ukończył mając 101 lat z wynikiem 1:32:28

I co Ty na to, drogi biegaczu? Jesteś zaskoczona, droga biegaczko? Chyba nie możecie dłużej zasłaniać się argumentem, że jesteście za starzy na bieganie. Nigdy nie jest za późno, aby zacząć! Liczy się wola – to ona nas napędza. Wystarczy wyjść z domu i przebiec kawałek. Tyle wystarczy. Jakie znaczenie ma tempo? Jakie znaczenie ma dystans? Tego typu pojęcia są ważne jedynie dla zawodowców. Amatorzy biegają, bo mogą i chcą. A oni, bo muszą, gdyż wpadli w sportowe uzależnienie. Ty masz ten komfort, że wystarczy, iż ruszysz przed siebie zdając się na wyobraźnie w doborze trasy. Jak obiecałem na wstępie – było szybko, boleśnie i w punkt, bo jest niedziela, piękna pogoda i trzeba pobiegać! Skromna Harriette Thompson „zabiła” wszystkie moje wymówki, aby tego nie robić. No to co? Widzimy się dziś w parku na wieczornym rozruchu? Ja będę. A ty?

Daj nam znać, czy artykuł Ci się spodobał
+3
Jeśli tak, pokaż go swoim znajomym!

tagi: bieganie maraton półmaraton Harriette Thompson
WRÓĆ

SPRAWDŹ W NASZYM SKLEPIE