Śniadanie to temat często powtarzany w rozważaniach dietetycznych. Nie bez kozery zyskało miano najważniejszego posiłku w ciągu dnia. Nadal zdarza się jednak, że w natłoku porannych zajęć jest pomijane. A jak ma się śniadanie w odniesieniu do treningów? Czy lepiej trenować na czczo, czy po zjedzeniu posiłku?
Wykazano, że na czczo człowiek jest mniej wydolny, szybciej się męczy i nie jest w stanie uzyskać takich wyników, jak po zjedzeniu wartościowego śniadania. W nocy organizm wydatkuje energię na procesy życiowe podczas snu. Rano potrzebuje więc dowozu paliwa. Jeśli trenujemy, zależy nam na rozwijaniu masy mięśniowej, kondycji i wzroście wytrzymałości, konieczne jest zjedzenie pełnowartościowego posiłku przed treningiem. Jeśli trening odbyłby się na czczo, organizm szybko się zmęczy i nie wykonamy całego planu treningowego. A na pewno nie z taką wydajnością jak po śniadaniu.
Trening na czczo praktykowany jest przez osoby zmagające się z nadmierną ilością tkanki tłuszczowej. Po nocy, kiedy poziom insuliny jest bardzo niski, organizm zużywa znaczne ilości tłuszczu jako paliwo. Jednak długość i intensywność takiego treningu będzie znacznie mniejsza, co przełoży się na mniejsze wydatki energetyczne w porównaniu do treningu wykonanego po zjedzeniu wartościowego śniadania. Pamiętajmy też, że bez uzupełnienia zapasów glikogenu w mięśniach trening na czczo powoduje degradację tkanki mięśniowej.
Z obserwacji moich pacjentów jednoznacznie wynika, że korzystniejsze jest trenowanie po zjedzeniu odpowiednio zbilansowanego śniadania - zarówno jeśli chodzi o rozwój masy mięśniowej, jak i spalanie tkanki tłuszczowej. Jeśli zależy nam na długofalowych korzyściach - podkręceniu metabolizmu, rozwoju siły i poprawieniu kondycji - nie wychodźmy z domu bez zjedzenia pierwszego posiłku.
Dobrym pomysłem jest wykonanie porannego rozruchu na czczo w celu pobudzenia układu krążenia i nerwowego. Mogą to być lekkie ćwiczenia aerobowe, trwające 10-15 minut i mające niską lub średnią intensywność.
Najczęstszym problemem dotyczącym przedtreningowych śniadań jest... czas. Posiłek najlepiej spożyć bowiem godzinę-półtorej przed treningiem. Niestety, nie zawsze dysponujemy taką ilością czasu. Wtedy najkorzystniej postawić na posiłek, który będzie lekkostrawny i łatwo przyswajalny przez nasz organizm - dzięki temu nie zalegnie na długo w żołądku i nie spowoduje dyskomfortu podczas treningu. Najlepiej sprawdzą się posiłki w postaci półpłynnej (koktajle, smoothie) na bazie kefiru, jogurtu naturalnego z dodatkiem owoców, nasion, kasz lub płatków zbożowych. Dobrym pomysłem są również szybkie omlety z dodatkiem warzyw i płatków. Na koniec istotna wskazówka, która powinna ułatwić nam przygotowanie porannego posiłku przed wysiłkiem: o śniadaniu warto pomyśleć wieczorem, dzień wcześniej.