Niemożliwe nie istnieje. Chociaż to hasło reklamowe możesz uważać za wyświechtany frazes, są ludzie, których wyczyny da się opisać tylko w ten sposób. Nie są herosami, nie są celebrytami w pierwszych stron gazet, lecz zwykłymi ludźmi, o których świat usłyszał dzięki filmom na YouTube oraz ich wielkiemu charakterowi. Na końcu okazuje się bowiem, że nigdy nie znajdujesz się w beznadziejnej sytuacji. Nawet jeśli wyrok lekarzy – tak jak w przypadku Arthura Boormana – jest dla Ciebie bezwględny.
O tym, żeby się nigdy nie poddawać, pamiętał Arthur Boorman. To weteran wojny w Zatoce Perskiej. Był niepełnosprawny przez 15 lat, wyrok lekarzy brzmiał jasno: „Nogi są za słabe. Nigdy nie będziesz już normalnie chodził”. Na początku przyjął to do wiadomości. Przytył, nawet chodzenie z kulami sprawiało mu trudności.
W końcu postanowił coś zmienić, żeby poprawić swoją sprawność. Zaczął trenować jogę. Wykonywał proste ćwiczenia, na które pozwalała mu jego niepełnosprawność. Robił to bardzo nieporadnie. Utrzymanie równowagi chociaż na moment było dużym wyzwaniem. Wyglądał jak King Kong ćwiczący balet. Wiele figur przypłacał bolącymi upadkami, ale podnosił się i próbował jeszcze raz.
Determinacja i konsekwencja opłaciły się. Zmienił swoje życie o 180 stopni. W ciągu 10 miesięcy schudł 60 kg! Nie tylko zaczął chodzić o własnych siłach, ale też biegać. Stanie na głowie nie przysparzało mu obecnie żadnego problemu. Na zdjęciach sprzed i po rzuca się w oczy jedno – ze smutnego, zaniedbanego faceta zmienił się w tryskającego energią i chęcią życia przystojniaka.
PRZECZYTAJ TEŻ: Niemożliwe nie istnieje, czyli najdłuższe 400 metrów w karierze