Brunszwik to miasto leżące w Dolnej Saksonii w środkowych Niemczech, liczące niecałe ćwierć miliona mieszkańców i raczej nie wyróżniające się niczym szczególnym. To jednak w tym mieście na świat przyszedł i wychował się, również pod kątem koszykarskim, Dennis Schröder, obecnie najlepszy niemiecki koszykarz i rozgrywający Atlanty Hawks.
24-latek, jak sam mówi, czuje mocną więź ze swoim rodzinnym miastem i od grudnia postanowił zostać sponsorem klubu piłkarskiego Eintracht, występującego na boiskach 2. Bundesligi. Od 25.11 listopada i meczu z 1. FC Nürnberg na koszulkach graczy z Brunszwiku można dostrzec logo firmy odzieżowej Flex Gang, należącej właśnie do Schrödera. Od połowy grudnia w sklepie kibica Eintrachtu będzie można również nabyć limitowaną linię strojów sygnowanych właśnie nazwiskiem koszykarza Hawks, a z każdej zakupionej sztuki dwa euro trafi do kasy klubu piłkarskiego. Niewiadomą pozostaje za to kwota, jaka zasili budżet Eintrachtu w ramach sponsoringu na koszulkach meczowych.
Schröder w NBA występuje od 2013 roku i od początku kariery za oceanem związany jest z Jastrzębiami. Wcześniej, jeszcze jako nastolatek, grał w Bundeslidze, reprezentując ekipy SG i Phantoms Brunszwik. Na mocy obecnego kontraktu, który podpisał rok temu, zarobi 62 miliony dolarów za cztery lata gry. W tym sezonie rozgrywający notuje średnio blisko 20 punktów i nieco ponad 7 asyst na mecz. Jak widać jednak chętnie dzieli się swoim sukcesem i nie zapomina skąd pochodzi. „Jestem z Brunszwiku i choć gram w NBA, to czuję mocną więź z tym miastem. To jest moja ojczyzna. Kibicuję drużyną z mojego miasta i cieszę się, że mogę uczestniczyć w rozmaitych akcjach, również charytatywnych, inicjowanych przez miasto i klub. Wiele zawdzięczam Brunszwikowi, dlatego też cieszę się, że mogę teraz oddać to, co kiedyś od niego otrzymałem”, mówi Dennis Schröder.
Fot. facebook.com/Dennis-Schröder
Sportowy
