Kiedy dzieci zaczynają uprawiać sport, robią to z wielkimi nadziejami, chęcią zabawy i postrzegają to jako aktywność, będącą dodatkiem do codziennej rutyny w szkole. Lata mijają i aktywność będąca początkowo tylko dodatkiem, staje się stylem życia i sposobem na życie, kiedy to z małych dzieci powstają sportowcy z najwyższego światowego topu. Zabawa, która staje się sposobem na życie, skupia twoją uwagę do tego stopnia, że zapominasz o codziennym świecie i osobach, które nie biorą udziału w sporcie. Są spoza twojego świata.
Zapominasz o byciu człowiekiem i stajesz się sportowcem z elity. Ale to nie pozbawia cię przecież twoich korzeni, nie pozbawia cię też pokory. To tylko odczucie, ponieważ wkraczasz na inny poziom życia. Nie pracujesz po osiem godzin dziennie. Zaczynasz z reguły wcześnie, czasami trenujesz dwa razy dziennie. Nie masz dni wolnych, weekendy znikają i zapominasz o tym, czym jest formalny ubiór do pracy. Ty do roboty idziesz w korkach, krótkich spodenkach i pozostałym sprzęcie sportowym. Odnosisz sukces, dzięki któremu jesteś w centrum zainteresowania, dzięki któremu masz dostęp do najwyższej jakości obsługi medycznej, do podróży, to rozmów z mediami. Te elementy sprawiają, że w pewnym momencie czujesz, że żyjesz w alternatywnej rzeczywistości. Często fikcyjnej.
Mówi się, że prawdziwa śmierć sportowca następuje nie wtedy, kiedy przestaje żyć, ale wtedy, kiedy kończy karierę. Porzucasz swój styl życia (bycia) i dzień po przejściu na emeryturę tak naprawdę nie wiesz, co robić. Zostawiłeś za sobą to, co przez lata cię motywowało. To, co było twoim powodem do życia i sprawiło, że twoje życie nabrało innego rytmu. Rytmu satysfakcjonującego. Sportowcy trenują, by osiągnąć optymalną dyspozycję fizyczną. Ich ciało jest dla nich świętością i narzędziem pracy. Niewielu dba jednak o trening sfery mentalnej i przygotowanie do odejścia na sportową emeryturę.
Fot. Facebook Francesco Tottiego
Rozróżniamy dwa typy odejścia na emeryturę: planowany i przymusowy. Ponad 75% sportowców nie jest jednak przygotowany na żaden z nich, mając jednak na uwadze, że emerytura planowana jest nieco mniej bolesna i łatwiejsza do przyswojenia. Badania dowodzą, że 26% piłkarzy, którzy zawiesili buty na kołku, odczuwają niepokój i cierpią na depresję po podjęciu decyzji o zakończeniu kariery. Zwraca się uwagę na to, że nie potrafią zarządzać swoim majątkiem i wszystkimi przychodami nabytymi podczas kariery. Do tego wszystkiego większość drużyn nie pracuje nad tym, by przygotować sportowca do życia normalnego człowieka. Drużyny przygotowują swoich podopiecznych do życia jak sportowiec. Logiczne. Najlepszym przykładem tego jest mistrz świata z 1990 roku z turnieju we Włoszech, Niemiec Andrea Brehme, który w pewnym momencie musiał zatrudnić się jako sprzątacz łazienek, by przeżyć. A jako piłkarz zgromadził przecież miliony na swoim koncie...
Sportowe „roztrenowanie” jest niezbędne, by zachować zdrowie fizyczne i psychiczne. Nieco tłumi odczucia, jakie towarzyszą zmianie w sposobie życia. Badania pokazują, że od 15 do 20% sportowców z elity, którzy odeszli na emeryturę, wymagało terapii u psychologa, by bezboleśnie przejść do normalnego życia.
Fot. Facebook Xabiego Alonso
Stworzono specjalne programy, by pomóc sportowcom po zakończeniu kariery. W Chinach, Rosji i Francji stara się takich „emerytów” wsadzić do sportu, w którym pracowali. Na przykład jako trenerzy czy pracownicy w strukturze organizacyjnej. Tam wychodzi się z założenia, że ci ludzie wciąż potrafią pracować w zespole (w końcu do niedawna w nim pracowali), są odpowiedzialni i przyzwyczajeni do presji. Ponadto, znają wszystkie wartości, które wyznaje klub. Bardzo ważne jest zatem tworzenie programów, pozwalających sportowcom na kontrolowanie i odpowiednie prowadzenie swojej kariery. W Stanach Zjednoczonych istnieją firmy rekrutujące tylko i wyłącznie emerytowanych sportowców. Niemniej, na 52 tysiące sportowców, którzy kończą szkołę każdego roku, tylko 1% otrzymuje kontrakt profesjonalny.
Najtrudniejsze w byciu sportowcem nie są porażki, kontuzje czy treningi. Najtrudniejszy jest moment, kiedy płomień gaśnie i nadchodzi koniec kariery.