Bieganie w górach. Jaki sprzęt wybrać? (cz. 1)

0
2017-08-04

Ci, którzy czytają moje artykuły, wiedzą, że kocham góry. Po prostu noszę je w sercu. Podobnie jest ze sportem – od dziecka uwielbiam wszelaką aktywność fizyczną. Czy to jazdę na rowerze, siatkówkę, a nawet to nieszczęsne bieganie. Pewnego razu będąc na szlaku – zdobywałem akurat Czantorię – dostrzegłem niezwykłego jegomościa. Dlaczego niezwykłego? Ponieważ zaopatrzony w kijki trekkingowe oraz ubiór biegacza pędził na łeb, na szyję ze szczytu ku dołowi!

To było doprawdy szalone. Kąt nachylenia zbocza Czantorii jest spory – podłoże żwirowe i bardzo sypkie, a do tego pod nogami mnożą się kamienie wielkości wszelakiej. Mimo to śmiałek pędził jak wściekły, asekurując się przy każdym kroku trekkingowymi kijkami. Było to w moim mniemaniu niebywale wyczerpujące, ale też szalenie satysfakcjonujące. Skupienie biegacza musiało być maksymalne – jeden źle postawiony krok i... katastrofa. Innym razem, kiedy wskoczyłem na Giewont, mój wzrok przykuła pewna biegaczka, która pojawiła się na Śpiącym Rycerzu chwilę po mnie. Nie dźwigała dużego plecaka, jedynie niewielki biegowy. Ubrana była w biegowe legginsy, koszulkę termoaktywną, opaskę na włosy i czaderskie buty do biegania – wbiegła na szczyt, po czym bez chwili wytchnienia ruszyła w dół, nie chcąc tracić ani sekundy na wymagającym odcinku. Zainspirowała mnie.
Procesy myślowe, jakie wyzwoliły przytoczone widoki, podpowiedziały mi, że kolejnym stadium wolności jest bieganie w górach. Nieskrępowana przygoda + wyzwanie + poznanie siebie.

Osobiście nie odważyłem się jeszcze na biegowe górskie wyzwanie, ale jestem przekonany, że to kwestia czasu, kiedy w końcu poczuję wiatr we włosach! Oczywiście do tematu trzeba podejść z rozsądkiem – góry wzbudzają szacunek. Póki co zakupiłem sobie odpowiednie buty do tego typu biegów – Salomon XA PRO 3D GTX.



Buty są po prostu piękne – zgrabne i stonowane. Model ten zdążył już obrosnąć kultem wśród znawców tematu. Są dość drogie, ale jak ostatnio wspominałem – jakość musi kosztować. Bo lepiej zapłacić raz, a dobrze, niż ciągle rozmieniać się na drobne i narażać na naprawę badziewia oraz nerwy związane z gwarancją (lub jej brakiem). W cenie tych butów dostajemy membranę Gore-Tex, która sprawia, że buty te charakteryzują się całkowitą nieprzemakalnością przy jednoczesnym utrzymaniu optymalnej cyrkulacji powietrza!

System Quicklace (wiązanie w postaci gumki ze stoperem) gwarantuje optymalne dopasowanie i zwiększa bezpieczeństwo, podczas gdy „sznurówkę” można schować do specjalnej kieszonki na języku buta. Pisanie o zaletach tego buta zajęłoby mi kolejne pół strony, więc poprzestanę na stwierdzeniu, iż to moje ulubione letnie buty trekkingowe – sprawdzają się podczas wojaży po niewielkich górach i podczas leśnej włóczęgi. Sporadycznie zakładam je na rower podczas deszczowych dni. Czasem też w nich biegam, chociaż tu problemem może być waga. Ponieważ są „pancerne” ważą więcej aniżeli zwykłe asfaltówki.

Innym kultowym modelem buta do biegania w terenie jest Salomon Speedcross 4 GTX. Ten ultra-lekki model jest przeznaczony do biegania terenowego po naturalnym i miękkim podłożu. Wyposażony jest w opatentowaną membranę Gore-Tex, gwarantującą odpowiednią termoregulację i nieprzemakalność. Buty charakteryzuje bardzo dobre dopasowanie i przemyślana konstrukcja nastawiona na jak największy komfort użytkowania. Konstrukcja podeszwy środkowej Light Weight Muscle zapewnia świetną amortyzację, przetoczenie stopy i wybicie. Praktyczne i wygodne wiązanie Quicklace, to cienkie, ale wytrzymałe sznurówki regulowane za pomocą specjalnego zacisku, który pozwala na optymalne dopasowanie cholewki do stopy. W specjalnej kieszonce na języku można schować sznurówkę i zaczep. System ten zmniejsza szanse, że podczas biegania but się rozwiąże, co spowoduje nieplanowaną przerwę i wybicie z treningowego rytmu. Buty te są wprawdzie mniej „pancerne” aniżeli XA PRO 3D, ale są dużo lżejsze, a to może zrobić różnice podczas stromego podbiegu.



Może to będzie dla was niespodzianką, ale bieganie po górach jest mniej kontuzjogenne aniżeli bieganie po mieście. Dzieje się tak, ponieważ trasy wiodą przez bardziej miękkie nawierzchnie, które wymuszają na organizmie używania mięśni głębokich, co zwiększa poziom stabilizacji ruchowej. Oczywistym jest, że uprawiając bieganie górskie znacząco poprawiamy swoją wytrzymałość, zdolność równowagi oraz koordynacje ruchową. Podczas treningu górskiego spalamy znacznie więcej kalorii aniżeli podczas biegania po parku. Okazuje się, że taki trening znacząco wzmacnia poczucie pewności siebie, ponieważ często pokonuje się granice własnej wytrzymałości.

Jak wszystko na tym świecie, bieganie w terenie/górach ma swoje minusy – i to całkiem sporą ilość. W lesie można natknąć się na dzikiego zwierza. Można też się zwyczajnie zgubić! W górach należy liczyć się z nagłą zmianą pogody: deszcze i burze, a w Tatrach nawet opady śniegu! Dlatego do tematu górskiego biegania należy podejść z szacunkiem, zawsze mierzyć siły na zamiary oraz posiadać odpowiednie zaplecze sprzętowe. Ale o tym napiszę wam za tydzień.

Tymczasem – komu w drogę, temu góry!

Daj nam znać, czy artykuł Ci się spodobał
0
Jeśli tak, pokaż go swoim znajomym!

tagi: bieganie góry trekking buty trekkingowe Salomon
WRÓĆ

SPRAWDŹ W NASZYM SKLEPIE