Obraz nędzy i rozpaczy. Olimpijskie obiekty pół roku po igrzyskach

+7
2017-02-12

Kradzieże, wandalizm, długi i wszechobecna bieda – pół roku po zakończeniu igrzysk w Rio obiekty olimpijskie wyglądają przygnębiająco.

Ostatnie igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro wzbudziły wiele kontrowersji. Problemy z basenem olimpijskim, protesty społeczne, korupcja i bezprawne działania rządu, kłopoty z budową obiektów i kosztami – to tylko kilka przykładów z długiej listy zaniedbań, które cały świat obserwował w przededniu najważniejszej imprezy czterolecia i podczas jej trwania.

Dziś, zaledwie sześć miesięcy po zakończeniu letnich igrzysk, spora liczba obiektów i całej olimpijskiej infrastruktury wygląda przygnębiająco – informuje brytyjski dziennik „The Guardian”. W najgorszym stanie jest legendarny stadion Maracana. Murawa wyglądająca jak wytarty dywan przez zjadające ją robactwo, porozbijane okna, skradzione druty miedziane ze ścian i sufitów, poobdzierane krzesełka (10 procent z 78.000 miejsc uległo tego typu uszkodzeniu) – tak wygląda sportowa świątynia Brazylii pół roku po IO.

Obraz nędzy i rozpaczy dopełniają długi, przez które w styczniu lokalna firma energetyczna odcięła zasilanie stadionu. Zaległości sięgają blisko 950 tys. dolarów. Złodzieje kradną wszystko, co wpadnie im w ręce – gaśnice, węże, telewizory, a nawet pamiątkowe popiersia Mario Filho, dziennikarza, na cześć którego nazwano stadion. Piłkarskie władze Rio de Janeiro ograniczyły się jedynie do wydania lakonicznego oświadczenia: – Obawy nad teraźniejszością i przyszłością stadionu tylko rosną. Równie dobrze można to potraktować jako wypowiedź w stylu: – Jest nam przykro, ale nie mamy nad tym żadnej kontroli.

Problemy z Maracaną to jedynie wierzchołek góry lodowej. W parku olimpijskim zamknięto dwie hale, welodrom i centrum tenisowe, ponieważ po igrzyskach nie udało się przyciągnąć nowych operatorów. Kłopoty mają też operatorzy pola golfowego. Najgłębszy problem to jednak długi, które musi spłacać cały kraj. Najbardziej odczuli je, rzecz jasna, ci najmniejsi. Czyli brazylijskie społeczeństwo, które po IO ma jeszcze mniejsze perspektywy na godne życie.

Brazylia od dawna zmaga się z recesją. Teraz spadek poziomu życia jest jeszcze bardziej intensywny i odczuwalny właśnie przez igrzyska, które spowodowały tylko chwilowe rozruszanie gospodarki – mówi Theresa Williamson z organizacji pozarządowej Catalytic Communities, która zapewnia wsparcie lokalnym społecznościom żyjącym w fawelach. Williamson zwraca również uwagę, że około 80 000 ubogich ludzi zostało usuniętych ze swoich domów ze względu na różne inwestycje związane z imprezą. – W przeważającej części są teraz w jeszcze gorszej sytuacji niż wcześniej, a przecież już wtedy zmagali się z wielką biedą.

Daj nam znać, czy artykuł Ci się spodobał
+7
Jeśli tak, pokaż go swoim znajomym!

tagi: Rio 2016 igrzyska olimpijskie
WRÓĆ

SPRAWDŹ W NASZYM SKLEPIE