Jak pewnie pamiętacie, na starcie nowego roku ogłosiliśmy konkurs, w którym poprosiliśmy was o pokazanie własnych metod na całoroczną formę. Sami również nie zasypialiśmy gruszek w popiele. Przez cały styczeń prezentowaliśmy propozycje treningów dla kobiet z Alą Marczak, treningów dla mężczyzn z udziałem Pawła Lepy, a stempel postawiliśmy tygodniem z dietą, w którym zaprosiliśmy przed kamerę Marzenę Pałasz.
W tym samym czasie przesyłaliście nam różnorodne zgłoszenia na konkurs. Różnorodne zarówno pod względem treści, dyscyplin sportu, których dotyczyły, a także z uwagi na formę. Otrzymaliśmy teksty, filmy, zdjęcia, niektórzy stanęli w szranki z trudną sztuką liryki, tworząc wiersze.
Bez cienia kurtuazji możemy przyznać, że wybierając obsadę konkursowego podium mieliśmy ogromny zgryz, bo na wyróżnienie zasłużyło znacznie więcej zgłoszeń niż trzy, które musieliśmy wyłonić ze wszystkich nadesłanych propozycji. Ale...
Po blisko dwóch miesiącach nadsyłania zgłoszeń przyszedł czas na crème de la crème każdego konkursu. Czyli ogłoszenie zwycięzców, którzy otrzymają bony zakupowe na 500, 300 oraz 200 zł do naszego sklepu sportowego. Dziękujemy za udział i zaangażowanie każdemu z uczestników konkursu. Z osobami wyróżnionymi skontaktujemy się drogą mailową.
-----
Jak osiągnąć zamierzony cel, a w konsekwencji cieszyć się wymarzoną figurą i zdrowym ciałem? Nie napiszę nic odkrywczego, co więcej, jest to powtarzane na każdym kroku przez wszystkie osoby, które tego dokonały. Czyli wprowadzanie zmian stopniowo, etapami. Od kilku lat, wraz z nadejściem stycznia, na moim biurku pojawiała się karta z końcowymi celami, wszystko w jednym miejscu, tak, aby łatwo i szybko do tego wrócić. Niestety, już na samym początku mój mózg wyświetlał komunikat error od nadmiaru zadań i ostatecznie nic mi się nie udawało. Ale w 2016 roku na mojej liście znalazły się tylko dwie rzeczy, które udało mi się zrealizować i zamienić w nawyk już po miesiącu (!) i dzięki temu mogłam spokojnie wprowadzić dwie nowe pozycje.
Cele na wspomnianej liście były dość proste i realne do zrealizowania. Ale dzięki temu codziennie wypijam 3 litry wody, zamieniłam zwykłą, czarną herbatę na wartościowsze napoje, takie jak zielona herbata, czystek czy pokrzywa. Ustabilizowałam rytm dnia, chodzę spać o stałej porze i obecnie wstaję już bez budzika, co w dzisiejszych czasach jest niecodziennym osiągnięciem. Nie muszę wspominać, jak ćwiczenia zmieniły moją sylwetkę, a przede wszystkim jakość skóry. Bardzo dużo zawdzięczam jodze, myślę, że jest ona cały czas niedoceniana w porównaniu do treningu siłowego. Mnie samą efekty zaskoczyły. Najdłuższym procesem była wymiana szkodliwych składników jedzenia na te bardziej zdrowsze i pełnowartościowe, a ten proces cały czas trwa.
Oto film pokazuję różne formy mojej aktywności. Najbardziej lubię aktywność fizyczną na świeżym powietrzu. Często wybieram też treningi w domu z płytami Ewy Chodakowskiej i Tomka Choińskiego, kilka razy miałam okazję uczestniczyć w ich warsztatach treningowych w różnych miastach. W tym roku wczesną jesienią wybrałam się w góry i kilka dni spędziłam na odkrywaniu nowych szlaków. Zimą lubię poszaleć na śniegu lub wybrać się na łyżwy z przyjaciółmi. A gdy robi się już ciepło, często chodzę do pobliskiego parku, gdzie mogę skorzystać z siłowni zewnętrznej oraz drążków do ćwiczenia kalisteniki.