Bieganie po ciąży - panaceum na kobiece problemy

+2
2016-07-20

Jesteś kobietą, jesteś mamą - to dwie ważne role. W obecnych czasach macierzyństwo to ogromne wyzwanie. Inne niż za czasów naszych mam czy babć, które częściej niż my mogły liczyć na wsparcie licznej rodziny w wychowywaniu dzieci. Zdarza się czasem, że będąc młodą mamą, ale również mamą, która urodziła drugie dziecko po dłuższej przerwie, przestajesz sobie radzić z obowiązkami i odpowiedzialnością za małego człowieka. Twoja cierpliwość jest na wyczerpaniu, przestajesz cieszyć się życiem, bo macierzyństwo Cię przytłacza. Czujesz, że potrzebujesz głębokiego oddechu? I jak w takiej sytuacji wrócić jeszcze do formy i równowagi?

Proponuję Ci zaczerpnąć powietrza podczas biegu. Innymi słowy, proponuję Ci, byś została biegaczką.

Śmieszne? Niewykonalne? Wcale nie. To bardzo proste, ponieważ każdy potrafi biegać. Możesz być biegaczką bez względu na to, ile masz lat, ile ważysz i czy to kiedykolwiek robiłaś. Odważ się i spróbuj, to nic nie kosztuje. Możesz tylko zyskać.

Zróbmy krótki test, zgoda? Zastanów się, czy:

- nie udało Ci się zrzucić poporodowej nadwagi,

- nie masz cierpliwości do ćwiczeń w domu, bo gdy ćwiczysz, myślisz tylko o piętrzących się obowiązkach,

- diety nie są skuteczne lub ciągle je łamiesz, "zajadając" zły nastrój,

- zaczynasz czuć się źle psychicznie i fizycznie.

Jeśli trzy lub cztery powyższe stwierdzenia pasują do Twojej obecnej sytuacji, to mam poczucie, że bieganie może stać się sportem idealnym dla Ciebie. Załóż więc buty, wyjdź z domu, weź głęboki oddech i biegnij przed siebie!

DLACZEGO WŁAŚNIE BIEGANIE?

Dlaczego bieganie? Też zadawałam sobie to pytanie, gdy mąż "wiercił" dziurę w moim wielkim brzuchu w czasie trzeciej ciąży. Już wtedy wziął się za "marketing". On sam zaczął biegać mniej więcej rok wcześniej. Zupełnie po omacku, bez mentora, przygotowania, wiedzy i w... butach piłkarskich. Na szczęście dość szybko zaopatrzył się we właściwe buty i zaczął cieszyć się urokami bieganiami. Tak, urokami, bo bieganie - o czym wkrótce przekonałam się sama - to czysta przyjemność.

Czas, jaki musi minąć od porodu do pierwszego treningu, jest sprawą bardzo indywidualną. W dużej mierze zależy od Twojej formy fizycznej, a przede wszystkim od samopoczucia. Jeśli czujesz się słabo, bo - nie oszukujmy się, że to drobnostka - ciąża i poród mocno wyeksploatowały Twój organizm, odczekaj, aż poczujesz poprawę. Nie ma sensu się spinać - zdrowie jest najważniejsze. Warto również wykonać podstawowe badania krwi, aby w trakcie trudnych początków nie dopadło Cię nagłe i demotywujące przemęczenie, spowodowane niskim poziomem hemoglobiny lub żelaza. Ja zaczęłam biegać 8 tygodni po porodzie, jednak niektóre czytelniczki mojego bloga pisały, że im wystarczyły zaledwie 4 tygodnie. Wszystko zależy od Ciebie i Twojego samopoczucia. Ruszysz, gdy będziesz w pełni sił.

LAKTACJA

Karmisz piersią? To świetnie! Martwisz się jednak przy tym, jak bieganie wpłynie na Twoją laktację i czy jej nie zaszkodzi? Spokojnie. Możesz biegać, nie przerywając karmienia swojego dziecka. Wystarczy pamiętać o kilku sprawach i wszystko powinno się udać.

Przede wszystkim nie daj sobie wejść na głowę najbliższym, którzy zapewne będą chcieli wybić Ci z głowy pomysł z bieganiem, przekonując, że Twój wysiłek fizyczny zaszkodzi dziecku, bo stracisz pokarm. Pamiętaj, że to Twoje życie i Twoje decyzje.

Może się okazać, że po rozpoczęciu treningów, z powodu powstającego w czasie wysiłku kwasu mlekowego, smak Twojego mleka może ulec zmianie i dziecko nie będzie chciało go pić. Najlepszym rozwiązaniem jest nakarmienie maluszka przed treningiem lub po prostu odciągnięcie pokarmu na później. Takie postępowanie dodatkowo wyeliminuje kolejny problem, czyli przepełnione piersi, z których w czasie biegania może wypływać pokarm.

Pamiętaj, aby dostarczać swojemu organizmowi o tyle więcej kalorii, ile potrzeba na zniwelowanie straty energii niezbędnej do wyprodukowania mleka oraz tej spalonej podczas wysiłku. Jeśli to zbagatelizujesz i zaczniesz się na siłę odchudzać, istnieje duże ryzyko, że stracisz pokarm.

PRZEMĘCZENIE

Przemęczenie jest normalnym objawem po urodzeniu dziecka. A jeśli masz w domu, tak jak miałam ja, starsze dziecko lub dzieci, uczucie ciągłego zmęczenia jest tym dotkliwsze, ponieważ obowiązki się piętrzą. Trzeba sobie jednak z tym poradzić, bo przecież nie możesz być zmęczona w nieskończoność. Moim sposobem było - i nadal jest - wyjście z domu na przebieżkę. Na początku może to być, oczywiście, spacer lub marsz. Najważniejsze, byś wyszła z "czterech ścian" na świeże powietrze, dotleniła się i pobyła sama ze sobą. To doda Ci energii i pozwoli nabrać zupełnie innego spojrzenia na domowe problemy.

Daj nam znać, czy artykuł Ci się spodobał
+2
Jeśli tak, pokaż go swoim znajomym!

tagi: treningi biegowe bieganie po ciąży porady biegająca mama
WRÓĆ

SPRAWDŹ W NASZYM SKLEPIE