„Danke” i „dziękuję”. Podolski żegna się z kadrą w świetnym stylu i... specjalnych butach

+6
2017-03-28

Towarzyski mecz Niemcy – Anglia w Dortmundzie był ostatnim akcentem reprezentacyjnej kariery Lukasa Podolskiego. Albo Łukasza Podolskiego, nigdy nie wiedzieliśmy bowiem, którą wersję jego imienia wybrać. Mimo że Podolski rozegrał dla Niemiec imponującą liczbę 130 spotkań i wyjechał z Polski będąc pacholęciem, nigdy nie odciął się od kraju przodków.

Zawsze chętnie wracał w rodzinne strony na Górny Śląsk, mówił po polsku, wyrażał się o Polsce ciepło i zaangażował w projekty, które mają pomóc najbiedniejszym w wyrównaniu szans na rozwój i dostatnie życie w przyszłości. Przykład? Dom pomocy dla dzieci na warszawskiej Pradze, który był pierwszym zagranicznym pomysłem fundacji Lukasa Polskiego zajmującej się wspieraniem zaniedbywanych dzieci w ramach projektów sportowych i oświatowych.

W towarzyskim starciu przeciwko Anglii Podolski – i nie ma w tym nic nadzwyczajnego – zagrał w specjalnie przygotowanych na tę okazję butach adidas ACE 17 z niemiecką flagą na języku, trzema paskami w kolorach Niemiec, swoimi inicjałami (LP10), a także datą ostatniego występu dla kadry i herbem Kolonii.

Podolski przez całą swoją karierę lubił nosić niestandardowe buty piłkarskie adidasa ze spersonalizowanymi, indywidualnymi projektami przygotowywanymi tylko dla niego. Okazję uczcił w specjalny sposób, bo w ostatnim występie w koszulce Niemiec zdobył swoją 49. bramkę w reprezentacyjnej karierze, która dodatkowo pozwoliła jego drużynie pokonać Anglików 1:0.

Bilans Podolskiego w kadrze jest imponujący: 130 występów i 49 bramek, a w dorobku to, co w futbolu najcenniejsze: mistrzostwo świata zdobyte w 2014 roku. W karierze klubowej Podolskiego nie brakowało wzlotów i upadków, choć tych drugich było chyba nieco więcej. Ani w Bayernie, ani w Arsenalu Podolski nigdy nie stał się napastnikiem, którego po nim oczekiwano. W jego CV znajdziemy także FC Koeln, Inter Mediolan czy Galatasaray, z którego został ostatnio sprzedany do japońskiego Vissel Kobe.

Mimo wahań formy selekcjoner Joachim Loew nigdy nie miał wątpliwości co do sportowej klasy Podolskiego. Jasne, z biegiem lat odgrywał w kadrze coraz mniej znaczącą rolę, spędzał na boisku coraz mniej minut, ale wciąż był gwarantem jakości, niezbędnego doświadczenia i flagowym przykładem polityki Loewa, który od początku swojej przygody z niemiecką kadrą stawiał na stabilizację i wzajemne zaufanie. W tekście o różnicach między piłką klubową a reprezentacyjną pisał o tym przed kilkoma dniami Maciej Murawski.

Loew pracuje z kadrą od ponad 10 lat, mnóstwo zawodników występuje w niej od wielu lat. Nie dość, że znają się z klubów, to jeszcze bardzo długo funkcjonują ze sobą na poziomie reprezentacyjnym. Z tych powodów Niemcy mogą pozwolić sobie na inny sposób grania, zdominować przeciwnika. Raz wychodzi im to lepiej, raz gorzej, ale potrafią to robić. O niewielu reprezentacjach na świecie można tak powiedzieć.

PRZECZYTAJ CAŁY FELIETON – KLIK

Podobnie niewielu zawodników może pochwalić się tak długą i bogatą karierą reprezentacyjną jak Podolski. Napastnik mówi jednak „danke” i „dziękuję”, ustępując miejsca młodszym i będącym z pewnością w lepszej formie kolegom. Po przenosinach do Vissel Kobe musiał zdawać sobie sprawę, że o powołania z tak egzotycznej ligi może być trudno. I odszedł z klasą, na własnych warunkach. 

Daj nam znać, czy artykuł Ci się spodobał
+6
Jeśli tak, pokaż go swoim znajomym!

tagi: buty piłkarskie adidas Football ACE Lukas Podolski
WRÓĆ

SPRAWDŹ W NASZYM SKLEPIE