Dziwne przywileje Neymara w PSG

+1
2017-10-26

Neymar odszedł do Paris Saint-Germain, by wyjść z cienia Messiego i zrobić kolejny, być może decydujący krok, by stać się najlepszym piłkarzem świata. Nie da się ukryć, że pod względami czysto piłkarskimi pierwsze miesiące Brazylijczyka w Paryżu są wyśmienite. W 11 spotkaniach Ney zdobył 10 bramek i zanotował 8 asyst. Co tu dużo mówić - chłop czaruje.

Jednak o ile na stadionach rywali nikt Neymara nie będzie wielbił, co można było dostrzec podczas ostatniego meczu w Marsylii, gdzie piłkarz został obrzucany z trybun masą przedmiotów podczas wykonywania rzutu rożnego, to wkrótce 25-latek może narazić się… własnej szatni i trenerowi Unaiowi Emery’emu. Dlaczego?

Francuski dziennik Le Parisien twierdzi, że w kontrakcie Neymara zapisano kilka „przywilejów”, dzięki którym piłkarz nie musi dostosowywać się do wewnętrznych norm panujących w drużynie. Na przykład, podczas wspomnianego wyjazdu do Marsylii, Neymar podróżował z torbą jednego ze swoich sponsorów, podczas gdy reszta zespołu posiadała granatowe torby w klubowych barwach.

Są też inne rzeczy, które mogą rozwścieczyć kolegów z szatni Brazylijczyka. Neymar ma do dyspozycji dwóch osobistych fizjoterapeutów, którzy opiekują się nim podczas każdego spotkania. To jeszcze nic dziwnego, bowiem Zlatan Ibrahimović również miał prywatnego „masera”. Różnica jest taka, że fizjoterapeuta Zlatana doglądał innych piłkarzy PSG, kiedy była taka konieczność. Neymar na to nie pozwolił.

Ponadto, Le Parisien twierdzi, że w kontrakcie Neymara pojawiły się zapisy dotyczące treningów i samej gry w meczach. I tak, zawodnik nie może być narażony na ostre wejścia w czasie treningów. Brzmi znajomo? W ostatnim tygodniu pobytu zawodnika w Barcelonie Semedo, nowy nabytek Dumy Katalonii, ostro potraktował Neya na zajęciach, przez co niemal nie doszło do bójki. Innym „przywilejem” Neymara jest to, że nie musi pracować w defensywie w trakcie spotkań. Nie wiadomo jeszcze, czy Unai Emery wiedział o tych co najmniej dziwnych zapisach, kiedy Neymar podpisywał kontrakt, czy dowiedział się po fakcie i po prostu dał na to przyzwolenie.

Sami nie wiemy co gorsze.

 

Daj nam znać, czy artykuł Ci się spodobał
+1
Jeśli tak, pokaż go swoim znajomym!

tagi: Neymar PSG Unai Emery
WRÓĆ