Ranking dla początkujących, czyli jaki sport uprawiać?

+1
2017-09-26

Dzisiejszego popołudnia naszła mnie pewna rozterka i zacząłem się zastanawiać, czy niniejszego bloga czytają wyłącznie ludzie, którzy nałogowo uprawiają sport, czy także maruderzy, którzy dopiero się do czegoś przymierzają. Jeżeli mam racje i poprawną odpowiedzią jest odpowiedź numer dwa, to poniższy artykuł jest właśnie dla was! Chciałbym podpowiedzieć wam, jaki sport uprawiać, ażeby ugrać coś w walce o smukłą sylwetkę, a jednocześnie nie zniechęcić was do powrotu przed telewizor.

Posiłkując się rożnymi „mądrymi” artykułami wybrałem na sam pierw beztroską i spokojną jazdę na rowerze – godzina takiej przyjemności będzie kosztowała organizm około 430 spalonych kalorii. Na początek dobre i to, tym bardziej, że mało, który kolarz ogranicza się do jednej godziny pedałowania. Najczęściej są to dwie, czasem trzy godziny.

Więcej kalorii stracimy uprawiając jogging. Tę formę wysiłku fizycznego polecam wszystkim tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę ze sportem. W trakcie godzinnego, spokojnego biegu nasz organizm spali ok. 470 kalorii. Sam preferuję takową aktywność – codzienny krótki bieg przed zapadnięciem zmierzchu i człowiek od razu lepiej śpi. Sprawdziłem to na własnych kościach!

Jogging czy rekreacyjna jazda na rowerze wprawdzie nie przynoszą spektakularnych efektów w walce ze zbędnymi kaloriami, lecz mają to do siebie, że po (umiarkowanym) treningu aerobowym organizm szybciej się zregeneruje. Ile to wsiąść na rower czy zasznurować buty do biegania i ot tak zacząć?!

Propozycją numer 3 w „rankingu spalania kalorii” jest pływanie . Godzina spędzona na basenie to pożegnanie około 500 kalorii. Podczas pływania angażujemy prawie wszystkie partie mięśniowe, a dodatkowo nie fundujemy naszym stawom dodatkowego obciążenia – po prostu utrzymuje nas woda.

Kto z czytelników uwielbia piesze wędrówki? Sporo jak mniemam! To doskonale, gdyż w trakcie godzinnej aktywności trekkingowej spalimy aż 600 kalorii! Tu akurat fundamentalne znaczenie ma ukształtowanie terenu – im trudniejsze, tym więcej zaangażowanych partii mięśniowych.

Ci, którzy poczują się na siłach mogą przejść do kolejnej fazy „wojny z kaloriami”. W tym konkretnym przypadku chodzi o tzw. „jazdę terenową” tudzież kolarstwo górskie – jego agresywniejszą formę. Godzinna agresywnej, terenowej jazdy na rowerze to spalenie około 630 kalorii. Oczywiście mam tu na myśli podjazdy i zjazdy w trudnym terenie leśnym tudzież górskim przy utrzymaniu stałego, intensywnego tempa.


Najwięcej kalorii – wedle specjalistów – spalimy podczas intensywnego, godzinnego biegu, pod warunkiem utrzymania żwawego, intensywnego tempa. Wtedy spalimy około 800 kalorii… pod warunkiem, że dożyjemy końca treningu. Podobnie sprawa ma się z treningiem interwałowym, jednakże to już wyższa szkoła jazdy.

Daj nam znać, czy artykuł Ci się spodobał
+1
Jeśli tak, pokaż go swoim znajomym!

tagi: bieganie pływanie jazda na rowerze spalanie kalorii
WRÓĆ

SPRAWDŹ W NASZYM SKLEPIE