Siema N’Golo, pogramy w FIFĘ? Jasne!

0
2018-09-22

W ubiegłym tygodniu zawodnik londyńskiej Chelsea, N’Golo Kanté, był bohaterem wydarzenia, które w najlepszy pokazuje, dlaczego jest jednym z najbardziej lubianych piłkarzy przez kibiców. I nie chodzi tu wyłącznie o fanów The Blues, ale o ogół sympatyków futbolu.

Pomocnik reprezentacji Francji przyzwyczaił nas do tego, że z jego twarzy po prostu nie znika uśmiech. Ale Kanté to przede wszystkim bardzo pokorny gość. Dowód? W minioną sobotę po wygranej Chelsea z Cardiff 4:1 Francuz miał w planie złapać pociąg Eurostar do Paryża. Nie wyszło, pociąg zwiał. Piłkarz udał się więc do pobliskiego meczetu.

Tam grupka znajomych podeszła do zawodnika, by zrobić sobie z nim pamiątkową fotkę i wymienić kilka zdań. Niby nic dziwnego, ale dopiero tu akcja nabiera tempa. Jeden z kibiców zaprosił pomocnika Chelsea na kolację do swojego domu. 99 na 100 Panów Piłkarzy by odmówiło, co w sumie jest oczywiście zrozumiałe. Ale Kanté się zgodził, zupełnie jakby byli ziomkami z osiedla.

W domu jednego z nowo poznanych znajomych chłopaki zjedli ryż z curry i obejrzeli program Match of the Day w telewizji BBC, w którym jeszcze kilka godzin wcześniej grał... no jasne, N’Golo Kanté. Później chłopaki pograli jeszcze w FIFĘ i rozeszli się do domu. I jak tu nie kochać takiego gościa? 

Poniżej kilka zdjęć i filmików z twitterowego konta jednego z uczestników spotkania. 

 

 

Daj nam znać, czy artykuł Ci się spodobał
0
Jeśli tak, pokaż go swoim znajomym!

tagi: piłka nożna Premier League N’Golo Kanté Chelsea
WRÓĆ

SPRAWDŹ W NASZYM SKLEPIE