W kolejnej odsłonie cyklu Nike Running na pytanie: Dlaczego biegam? odpowiada jeden z najlepszych golfistów świata, Rory McIlroy. Dlaczego bieganie traktował kiedyś jako obcy sport? Jakiej muzyki słucha na trasie? I jaki warunek trzeba spełnić, by móc z nim biegać na dłuższych dystansach?
Pojęcie biegania przyszło do mnie tuż po tym, gdy zacząłem poważnie rozmyślać o swojej kondycji. Być może czułem, że trening golfowy będzie rozwijał tylko górne partie ciała i stabilizował kręgosłup. Przed bieganiem powstrzymywał mnie również fakt, że w żadnym momencie swojego życia nie mogłem czuć się biegaczem, więc bieganie było dla mnie czymś obcym. Na początku było mi trudno, ale korzyści następują bardzo szybko. Zasięgnąłem porady, znalazłem prawidłową technikę biegu, która pracowała dla mnie i była dla mnie odpowiednia. Odtąd nie patrzyłem już wstecz.
Teraz widzę, że bieganie działa, zarówno na krótkich, jak i na dłuższych dystansach, jako istotny element dobrego samopoczucia i zdrowia. Ustawia mój dzień, oczyszcza umysł, pomaga w skupieniu i koncentracji. Czasami lubię biegać sam, innym razem miło jest mieć partnera do biegania. Sprawiają mi radość krótsze, szybsze biegi, które wykonuję w samotności. Jednak na długich dystansach potrzebuję towarzystwa - jeśli tylko otrzymam zapewnienie, że sparingpartner utrzyma moje tempo!
Blisko mojego domu w Hollywood, w Irlandii Północnej, znajduje się wspaniała trasa biegowa na 5 km, która oferuje mi mieszankę różnych nawierzchni do biegania. Cokolwiek wybiorę, mój trening zawsze kończy się kilkoma 100-metrowymi sprintami. Robię to, by utrzymać wysokie tętno. Na trasie zawsze mam ze sobą muzykę. Zazwyczaj wybieram coś zbliżonego do Swedish House Mafia czy electro, kiedy chcę być nakręcony. Muzyka pomaga mi znaleźć stały rytm i motywację, aby każdy kolejny odcinek był lepszy. Bieganie lub jakiekolwiek inne ćwiczenia robią się trudniejsze, gdy pojawia się zmęczenie. Nieważne, że bieg jest ciężki - zawsze staram się uniknąć zmęczenia, aby mieć pewność, że nie złapię przez to żadnej kontuzji.
Moje biegowe cele niekoniecznie skupiają się osiąganiu najlepszych czasów i biciu rekordów życiowych. To nie tak, że kompletnie ignoruję czasy, ale staram się skoncentrować na tym, by z każdym biegiem stawać się po prostu coraz lepszym. Tak samo podchodzę do każdych ćwiczeń i każdego sportu, w który jestem zaangażowany. Dla mnie istnieją dwie prawdziwe i oczywiste korzyści z biegania: dobre samopoczucie psychiczne i fizyczne.
Odkryłem także oczywiste profity wynikające z biegania, kiedy jestem na polu golfowym - widać je gołym okiem. Podczas rozgrywek golfowych w każdych warunkach pogodowych, zwłaszcza kiedy mamy długie przerwy, moja kondycja uratowała mi niezliczoną liczbę uderzeń. To cała motywacja, której potrzebuję, aby znów założyć moje buty do biegania i ruszyć w drogę.