Wybierając się na trening zastanawiamy się nad tym, co spożyjemy, by nie czuć dyskomfortu podczas ćwiczeń. Na treningu nawadniamy się solidnie i ewentualnie aplikujemy sobie żele energetyczne, by nie paść z sił. Coraz częstszy jest widok osób wyciągających tuż po treningu przekąskę potreningową lub korzystających z odżywki serwowanej na siłowni tuż po zakończeniu treningu. Jednak należy jeszcze przypominać, że praca związana z naszą sylwetką nie kończy się wraz z wyjściem z sali treningowej. Trening jest bodźcem do jej rozpoczęcia. Przemiany następują jeszcze wiele godzin po jego zakończeniu. Dlatego tak ważne jest pilnowanie posiłków również po zakończeniu ćwiczeń.
Czując ból w mięśniach dostajemy jasny sygnał, że rozpoczęła się ich „przebudowa”. Tuż po treningu dostarczamy łatwo przyswajalne węglowodany (cukry proste) w celu uzupełnienia zużytego podczas wysiłku glikogenu (banan sprawdza się w tym celu znakomicie). W kolejnych posiłkach należy dostarczać węglowodany złożone (ryż, kasza, pieczywo). Budulec dla mięśni dostarczamy w formie pełnowartościowego białka. Wśród odżywek białkowych mamy do wyboru koncentraty białka (WPC), izolaty białka (WPI), hydrolizaty białka (WPH). Najszybciej wchłaniane są hydrolizaty białka, a najtrudniej koncentraty białka.
Białko ma na celu dostarczyć do mięśni budulec, czyli aminokwasy. Dobrej jakości białko polecane jest tylko wtedy, gdy istnieje problem ze zbilansowaniem odpowiedniej ilości białka w diecie. Jednak dobrze ustalona dieta jest w stanie dostarczyć do organizmu niezbędne aminokwasy. Białko w posiłkach potreningowych dostarczyć możemy w produktach takich jak jajka, dobrej jakości jogurt (bez mleka w proszku w składzie!), kefir, sery (jeśli nie mamy nietolerancji na produkty mleczne i dobrze trawimy laktozę), mięso i ryby, rośliny strączkowe.
Aby wspomóc regenerację organizmu (która jest niezbędnym elementem zdrowego stylu życia, choć często pomijana w zabieganym dniu osoby aktywnej), dorzucamy do posiłków produkty działające przeciwzapalnie: goździki, cynamon, oregano, kurkuma, jagody acai, kakao, kminek, zielona pietruszka, bazylia, curry, szałwia, imbir, tymianek, majeranek, jagody goi, papryka, aronia, estragon, czarny bez, mięta pieprzowa i kurkuma, które posiadają dużą moc antyoksydacyjną, czyli wyłapują wolne rodniki powstałe podczas treningu. Potencjał antyoksydacyjny znajduje się także w owocach i warzywach (witamina C, witamina E, polifenole).
Pamiętajmy o dobrych tłuszczach (olej, oliwa, orzechy, nasiona), które są źródłem kwasów tłuszczowych nienasyconych. Na szczególną uwagę zasługują kwasy omega-3. W przeciwieństwie do kwasów omega-6, które w nadmiarze działają prozapalnie, kwasy omega-3 mają działanie przeciwzapalne. Znajdują się w algach, morskich rybach, oleju lnianym czy orzechach włoskich.
Niezbędnym elementem regeneracji potreningowej jest nawadnianie wodą z minerałami. Może być to woda średnio lub wysokomineralizowana, ewentualnie napoje izotoniczne. Pijemy małymi łykami, często w mniejszych porcjach, około 500 ml na godzinę, choć oczywiście jest to sprawa indywidualna (w zależności od ilości utraconych płynów podczas treningów). Im cięższy trening i wyższa temperatura otoczenia, tym więcej wody organizm potrzebuje.