Wbrew szarości za oknem warto zadbać o kolory na talerzu. Im więcej barwnych warzyw i owoców, tym lepiej. Najlepiej zjadać te sezonowe. Mają wtedy najwyższa wartość odżywczą. Dlatego o zimie warto pomyśleć już wiosną i jesienią, kiedy mamy bogactwo warzyw i owoców. Im więcej ich zjemy, tym więcej zgromadzimy witamin i minerałów. Owoce i warzywa dostarczają moc antyoksydantów, tak potrzebnych młodym sportowcom do walki z wolnymi rodnikami, które powstają podczas wysiłku fizycznego. Wolne rodniki są przyczyną powstawania wielu chorób i stanów zapalnych. Jednak... jedzenie owoców i warzyw przez dzieci jest częstym problemem z jakim zgłaszają się do mnie rodzice. Z czego to wynika?
Przyczyna może tkwić w tym, że dziecko za mało je zna. Pamiętajmy, że dzieci uczą się na naszym przykładzie. Im częściej będzie widziało nas jedzących brokuły czy paprykę w ciekawie podanej potrawie, tym chętniej po nie samo sięgnie. Zróbmy tak, by widok owoców i warzyw był dla dziecka codziennością. Przygotowując danie główne nie zapominajmy o warzywnym dodatku i owocowym deserze. Najlepiej dać dziecku ograniczony wybór, np. surówka z marchewki i sałata z pomidorem. Tak, by dziecko nie miało poczucia, że jest zmuszane do jedzenia. Nie należy się zrażać po pierwszych niepowodzeniach. To, że nasze dziecko dzisiaj nie chce zjeść pomidora nie znaczy, że faktycznie go nie lubi. Spróbujmy zachęcić go do tego warzywa, może pod inną postacią w innym czasie. Dzieci często czują niechęć nie do smaku ale dlatego, że produkt jest innego koloru czy struktury. Znamy sytuacje, że nawet nie spróbowawszy potrawy mówi, że i tak jej nie lubi. Nie zmuszajmy na siłę. To może wywołać jeszcze gorszy efekt i produkt będzie kojarzyć się już zawsze ze stresem i niemiłym doświadczeniem. Lepiej wróćmy do tego za jakiś czas. Możemy się zdziwić, że dziecko zje ten produkt ze smakiem.
Przekonując małego buntownika do warzyw warto podać je w ulubionej potrawie. Można przemycać je jako dodatek do farszów (np. w domowej tortilli), sosów (np. do spaghetti) czy zup i kremów. Z młodszymi dziećmi na pewno dobry efekt przyniesie zabawa z owocami i warzywnymi w kuchni, wspólne przygotowywanie prostych potraw i układanie ich zabawy sposób.
Czasami niejedzenie owoców i warzyw może wiązać się z tym, że dziecko ma łatwiejszy dostęp do słodyczy, przekąsek, soków i napojów. Wtedy chętniej sięgnie po cukierka lub szklankę soku niż po jabłko. Pamiętajmy, że najlepszym nawadniaczem dla organizmu jest woda. Od najmłodszych lat przyzwyczajajmy dzieci do picia wody oraz jedzenia owoców i warzyw zamiast podawać soczki. Kiedy napotykamy bunt, możemy przygotować naturalny, domowy sok owocowo-warzywny (np. z pomarańczy, banana, szpinaku i brokułów lub z buraka, marchewki i brzoskwini). Owoce i przygotowywane na ich bazie desery stanowią dużo lepszą alternatywę dla słodyczy.