Wśród osób prowadzących aktywny tryb życia zdarzają się problemy z układem pokarmowym. Najczęstsze z nich to wzdęcia, bóle brzucha, biegunki, nudności i kurcze jelit. Przyczyny mogą wynikać z nieprawidłowego rozłożenia racji pokarmowych w diecie, przeciążeń fizycznych organizmu lub z czynników stresogennych.
Od tego, co sportowiec zjada przed treningiem, zależy jego kondycja i samopoczucie podczas treningu. O jakościowym zbilansowaniu posiłku pisałam niedawno na blogu - możecie znaleźć ten tekst TUTAJ. A co w przypadku pojawiających się dolegliwości układu pokarmowego?
Najczęstszym problemem, z którymi zgłaszają się do mnie sportowcy, są... wzdęcia. Powstają one na skutek nadmiernego gromadzenia się gazów w jelitach. Osoby podatne na takie dolegliwości powinny wyeliminować na okres przedtreningowy lub przed zawodami produkty takie jak warzywa strączkowe i kapustne. Zawierają one węglowodany nietrawione w ludzkim organizmie, które ulegają fermentacji przez bakterie jelitowe. Niewskazane są także produkty z dużą zawartością cukrów prostych - do tej grupy należą słodycze, przetwory owocowe, soki i napoje. Ponadto należy omijać wysokoprzetworzoną żywność, czyli potrawy typu instant, fast-foody, gotowe dania sklepowe.
Podczas treningu najwięcej krwi dopływa do mięśni. Z kolei podczas trawienia najbardziej ukrwionymi organami są narządy trawienne. Aby organizm mógł wydajnie pracować w czasie wysiłku, powinno się zadbać o odpowiedni odstęp między posiłkiem przed treningiem a rozpoczęciem aktywności fizycznej. Najlepszy czas na zjedzenie posiłku to ok. 2-3 godziny przed treningiem/zawodami. Przed samym startem (lub jeśli trening trwa 1,5 godziny i dłużej) można wspomóc się żelami energetycznymi, pamiętając przy tym o odpowiednim nawadnianiu.
Wspomagając się suplementami, zwracajmy uwagę na odpowiednie dawkowanie i rozcieńczenie preparatów, ponieważ niedostateczna ilość rozpuszczalnika może skutkować zaleganiem odżywki w żołądku i powodować nudności.
Przy wzdęciach, innych problemach trawiennych lub uczuciu dyskomfortu w brzuchu warto spojrzeć w stronę probiotyków. Przyczynę tych dolegliwości stanowi często zaburzona mikroflora jelitowa. Trzeba wówczas wzbogacić swoją dietę w naturalnie fermentowane produkty: kefir, jogurt naturalny, mleko acidofilne, kiszone ogórki czy sok z kiszonej kapusty). Można również wdrożyć suplementację diety dobrym preparatem probiotycznym. Często stosowane leki (NLPZ, antybiotyki), przewlekły stres i wysokoprzetworzona żywność powodują zaburzenia w mikroflorze jelit. Niedobór bakterii probiotycznych wspomaga rozrost niekorzystnych drobnoustrojów (bakterie patogenne, grzyby, drożdże) odpowiedzialnych m.in. za uczucie dyskomfortu w jamie brzusznej.
W przypadku problemów trawiennych najważniejsza jest diagnostyka. Jeśli problemy te stają się bardzo dokuczliwe (pojawiają się napady bólowe), należy udać się na badania USG jamy brzusznej, wykonać badania krwi i rozważyć wykonanie testów na nietolerancje pokarmowe.