Nie tak dawno pisaliśmy o zaletach spożywania jajek i o tym, że cholesterol w nich zawarty wcale nie jest taki straszny, jak go malują. Ten tekst możecie przeczytać TUTAJ. Dziś idziemy za ciosem i proponujemy oryginalne śniadanie. Jeśli jajecznica, omlet i gotowane jajka brzmią nudno, a w dodatku zdążyły się przejeść, spróbujmy szakszuki.
Szakszuka jest daniem kuchni orientalnej – tunezyjskiej, izraelskiej, egipskiej i marokańskiej. Prawdziwy międzynarodowy tygiel w kuchni. Tę mieszankę kultur oddaje nazwa. Słowo „shakshuka” oznacza bowiem „bałagan”. W skrócie to ugotowane jajka w lekko ostrym, pomidorowym sosie. Idealny pomysł na urozmaicenie weekendowego śniadania.
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
Oliwę rozgrzewamy na patelni, podsmażamy na niej pokrojoną w kostkę cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek. Pomidory parzymy we wrzątku, obieramy ze skórki i siekamy w kostkę. Do zeszklonej cebuli dodajemy pomidory (razem z sokiem i pestkami) oraz pokrojoną w kostkę paprykę. Smażymy wszystko przez chwilę do momentu, aż z patelni odparuje nadmiar wody. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Na uzyskany „sos” pomidorowy wbijamy jajka i smażymy, aż zetnie się białko. Gotową potrawę posypujemy obficie posiekaną natką pietruszki i świeżo zmielonym pieprzem. Podajemy z pełnoziarnistym pieczywem.
Szakszuka jest sprawdzoną propozycją na śniadanie, ale można ją również potraktować jako posiłek przed treningiem. Ważne jednak, by zjeść ją dwie-trzy godziny przed rozpoczęciem treningu.